Bezpieczne niszczenie danych firmowych wymaga identyfikacji nośników, wyboru metody (fizycznej/programowej), wdrożenia procedury i udokumentowania procesu zgodnie z wymogami RODO.
W dobie cyfryzacji i RODO, prawidłowa utylizacja danych firmowych to nie opcja, a obowiązek. Ten artykuł wyjaśnia, jak stworzyć i wdrożyć kompleksowy proces bezpiecznego niszczenia danych firmowych, od identyfikacji nośników, przez wybór metody, aż po finalny audyt bezpieczeństwa, minimalizując ryzyko wycieku informacji i kar finansowych.
Pierwszym i fundamentalnym krokiem w procesie bezpiecznego niszczenia danych jest precyzyjna identyfikacja wszystkich nośników, które podlegają utylizacji. To etap, który wymaga skrupulatności, ponieważ dane firmowe przechowywane są w wielu, często nieoczywistych miejscach. Pominięcie nawet jednego urządzenia może prowadzić do poważnego incydentu bezpieczeństwa. Należy zinwentaryzować nie tylko dyski twarde (HDD i SSD) z komputerów i serwerów, ale także nośniki wymienne, takie jak pendrive'y, karty pamięci, płyty CD/DVD, a także taśmy magnetyczne czy nawet stare telefony komórkowe.
Nie wszystkie dane są sobie równe. Kluczowe jest zrozumienie, jakie informacje znajdują się na poszczególnych nośnikach i jak długo firma jest zobowiązana je przechowywać. Polityka retencji danych, wynikająca z przepisów prawa (np. kodeksu pracy, ustaw podatkowych) oraz wewnętrznych regulacji, określa minimalny okres przechowywania dokumentów. Dopiero po jego upływie nośnik może zostać zakwalifikowany do zniszczenia. Identyfikacja powinna więc obejmować nie tylko fizyczny spis sprzętu, ale także klasyfikację danych pod kątem ich wrażliwości – od danych publicznych, przez wewnętrzne, poufne, aż po dane osobowe i szczególnie chronione.
Spontaniczne i nieudokumentowane działania są największym wrogiem bezpieczeństwa. Aby zapewnić spójność, powtarzalność i zgodność z prawem, każda organizacja musi opracować i wdrożyć formalną procedurę niszczenia danych. Jest to wewnętrzny dokument, który krok po kroku opisuje cały proces, definiuje role i odpowiedzialność oraz stanowi podstawę do rozliczalności w przypadku kontroli. Dobrze napisana procedura minimalizuje ryzyko błędu ludzkiego i gwarantuje, że każdy przypadek utylizacji nośnika przebiegnie według tych samych, bezpiecznych standardów.
Dokument ten powinien być żywy – regularnie przeglądany i aktualizowany w odpowiedzi na zmieniające się technologie i regulacje prawne. Kluczowe elementy, które musi zawierać skuteczna procedura, to:
Decyzja o wyborze konkretnej metody utylizacji powinna być wynikiem świadomej analizy, która uwzględnia dwa główne czynniki: poziom wrażliwości danych oraz rodzaj fizycznego nośnika. Inne podejście stosuje się do dysków magnetycznych HDD, inne do pamięci flash w dyskach SSD, a jeszcze inne do dokumentacji papierowej. Celem jest osiągnięcie stanu, w którym odtworzenie danych jest technicznie niemożliwe lub ekonomicznie nieopłacalne. Wybór niewłaściwej metody może stworzyć fałszywe poczucie bezpieczeństwa i narazić firmę na ogromne ryzyko.
Najczęściej stosuje się trzy kategorie metod. Niszczenie programowe polega na wielokrotnym nadpisywaniu danych losowymi ciągami znaków, co uniemożliwia ich odczytanie. Jest to opcja pozwalająca na ponowne wykorzystanie nośnika. Niszczenie magnetyczne (demagnetyzacja) wykorzystuje silne pole magnetyczne do bezpowrotnego usunięcia zapisu z nośników takich jak dyski HDD i taśmy. Najskuteczniejszą i ostateczną metodą jest niszczenie fizyczne (mielenie, szatkowanie, granulacja), które trwale niszczy strukturę nośnika. Norma DIN 66399 precyzyjnie określa poziomy bezpieczeństwa i wielkość ścinków dla różnych typów mediów, co może być cenną wskazówką przy wyborze dostawcy usługi.
Zgodnie z zasadą rozliczalności wyrażoną w RODO, administrator danych musi być w stanie wykazać, że przetwarza dane zgodnie z przepisami. Dotyczy to również ich usuwania. Proces, który nie został udokumentowany, z perspektywy prawnej i audytowej nie miał miejsca. Dlatego skrupulatne prowadzenie dokumentacji jest nie tylko dobrą praktyką, ale obowiązkiem prawnym. Każda operacja zniszczenia nośnika musi być poświadczona odpowiednim protokołem, który staje się dowodem należytej staranności firmy.
Protokół zniszczenia powinien być traktowany jako oficjalny dokument i zawierać kluczowe informacje: datę i miejsce zniszczenia, listę zutylizowanych nośników z ich unikalnymi identyfikatorami (np. numerami seryjnymi), zastosowaną metodę niszczenia oraz podpisy osób odpowiedzialnych za przekazanie i wykonanie zniszczenia. W przypadku korzystania z usług zewnętrznej firmy, należy bezwzględnie wymagać wystawienia certyfikatu zniszczenia. Taka dokumentacja jest niezbędna podczas ewentualnej kontroli Urzędu Ochrony Danych Osobowych i stanowi kluczowy element obrony w przypadku incydentu. Kwestia `rodo niszczenie danych` jest traktowana przez organy nadzorcze bardzo poważnie.
Wdrożenie procedur i regularne niszczenie nośników to fundamenty, ale skąd mieć pewność, że proces działa skutecznie? Odpowiedzią jest cykliczny `audyt bezpieczeństwa danych`, który weryfikuje zgodność realnych działań z przyjętymi założeniami. Audyt nie powinien być postrzegany jako narzędzie kontroli i poszukiwania winnych, ale jako mechanizm ciągłego doskonalenia systemu ochrony danych w organizacji. Jego celem jest identyfikacja potencjalnych luk i słabości, zanim zostaną one wykorzystane przez osoby nieuprawnione.
Audyt procesu niszczenia danych powinien obejmować przegląd i analizę prowadzonej dokumentacji (protokołów, certyfikatów), weryfikację, czy nośniki przeznaczone do zniszczenia są odpowiednio zabezpieczone przed dostępem, a także sprawdzenie, czy stosowane metody są adekwatne do klasyfikacji danych. Wyniki audytu powinny zostać zebrane w formie raportu, który wskazuje na ewentualne niezgodności i zawiera rekomendacje działań naprawczych. To zamyka cykl życia danych w firmie, zapewniając, że każda jego faza – od pozyskania po zniszczenie – jest odpowiednio zarządzana i zabezpieczona.
Niszczyć należy wszystkie dane, dla których upłynął okres retencji (przechowywania) określony w przepisach prawa lub polityce firmy. Szczególną uwagę należy zwrócić na dane osobowe, dane wrażliwe, tajemnice handlowe, dane finansowe i wszelkie informacje poufne, których wyciek mógłby narazić firmę na straty.
Absolutnie nie. Standardowe formatowanie usuwa jedynie informacje o lokalizacji plików w systemie plików, pozostawiając same dane nietknięte na nośniku. Mogą one zostać łatwo odzyskane za pomocą specjalistycznego oprogramowania. Bezpieczne usuwanie wymaga co najmniej wielokrotnego nadpisania danych lub zniszczenia fizycznego.
To niemiecka norma przemysłowa, która stała się międzynarodowym standardem w dziedzinie niszczenia nośników danych. Definiuje ona klasy ochrony i poziomy bezpieczeństwa dla różnych typów nośników (papier, dyski twarde, nośniki optyczne), określając m.in. maksymalną wielkość ścinka po zniszczeniu, co ułatwia wybór odpowiedniej usługi.
Można to robić we własnym zakresie, pod warunkiem posiadania odpowiedniego sprzętu (np. certyfikowanej niszczarki, degausera) i wdrożonej procedury. Jednak dla zapewnienia najwyższego poziomu bezpieczeństwa i uzyskania certyfikatu, który jest dowodem w świetle prawa, wiele firm decyduje się na outsourcing tej usługi do wyspecjalizowanych, certyfikowanych podmiotów.
Konsekwencje mogą być bardzo poważne i obejmują ryzyko wycieku danych, utratę reputacji i zaufania klientów, odpowiedzialność cywilną i karną, a także wysokie kary finansowe nakładane przez Urząd Ochrony Danych Osobowych, które zgodnie z RODO mogą sięgać milionów euro.
Projekt i realizacja Spectrum Marketing 2022-25 | Wszelkie prawa zastrzeżone
CERTYFIKOWANY INSTYTUT NISZCZENIA DANYCH SP. Z O.O.
Bielawa | ul. Ostroszowicka 11
Łódź | Al. 1 Maja 87
Wrocław | ul. Fabryczna 10